Polacy wezmą udział w wyborach samorządowych? Zobacz pełny raport CBOS
- CBOS w swoim badaniu zapytał m.in. o znaczenie, jakie wyborcy przypisują wyborom samorządowym w porównaniu z innymi wyborami powszechnymi, a także o gotowość wzięcia udziału w głosowaniu na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast oraz radnych.
- Wyniki badania pokazują, że nadchodzące wydarzenia mają dla nas największe znaczenie. Taki trend utrzymuje się od dekady.
- Swój udział w wyborach jako pewny określiło 79 proc. badanych, 12 proc. jeszcze nie wiedziało, czy będzie w nich uczestniczyć.
Z raportu CBOS (publikujemy go w dziale Multimedia) dowiemy się, że w badaniach opinii publicznej widać systematyczny wzrost znaczenia wyborów władz samorządowych w porównaniu z wyborami władz ogólnokrajowych. - Można to uznać za przejaw większego dowartościowania polityki samorządowej w odczuciu obywateli - czytamy w podsumowaniu raportu. Jak to wygląda w liczbach?
Wybory samorządowe - najważniejsze
Ankieterzy CBOS pytając o znaczenie wyborów posługiwali się 10-punktową skalą. Wybory samorządowe uzyskały średnio 7,63 punktów, czyli najwięcej. Z kolei wybory prezydenckie otrzymały wynik średnio 7,24 punktów, parlamentarne - 7,20 punktów. Najmniejsze znaczenie mają dla Polaków wybory do Parlamentu Europejskiego - średnio 6,12 punktów.
Ponadto prawie połowa badanych (47 proc.) określiła wybory samorządowe jako bardzo ważne (przypisując im najwyższe oceny na skali), po dwie piąte uznało za bardzo ważne wybory parlamentarne (41 proc.) oraz wybory prezydenckie (40 proc.), a jedna czwarta (25 proc.) przypisuje bardzo duże znaczenie wyborom do PE.
Czytaj więcej: Kto może zostać prezydentem, a nie może radnym
Wyniki najnowszej ankiety pokazują, że od dekady wybory samorządowe są oceniane przez opinię publiczną jako najważniejsze.
- W porównaniu z pomiarem z października 2014 roku wyraźnie wzrosły średnie oceny rangi wszystkich wyborów, a także odsetki badanych uznających wybory za bardzo ważne. W dłuższej perspektywie widać jednak wyraźne przewartościowanie, jakie dokonało się w opinii publicznej - podkreślają autorzy raportu. Przypominają, że jesienią 1998 roku, tuż przed wejściem w życie reformy samorządowej rządu Jerzego Buzka, postrzegane znaczenie wyborów samorządowych było niższe niż parlamentarnych i prezydenckich.
Ankieterzy zapytali również które wydarzenie - wybory samorządowe czy parlamentarne - są dla nich ważniejsze. Wyniki pokazały, że dla 32 proc. Polaków istotniejsze są te pierwsze. Dla 15 proc. badanych ważniejsze są wybory parlamentarne. Zaś połowa badanych przypisywała obydwu głosowaniom tę samą ocenę na skali.
Czytaj więcej: Transmisja głosowania niekonstytucyjna? Jest niespotykana w demokracjach
Raport CBOS pokazuje, że wybór włodarza w swojej małej ojczyźnie częściej jest ważniejszy dla respondentów deklarujących poglądy lewicowe i centrowe niż dla badanych o poglądach prawicowych. Okazuje się też, że różnice widać między potencjalnymi elektoratami największych partii politycznych.
- Opinie potencjalnych wyborców PiS są najbardziej wyważone w ocenie rangi wyborów parlamentarnych i samorządowych. Zwolennicy Kukiz’15 wyraźnie rzadziej niż sympatycy pozostałych partii określają jedne i drugie wybory jako bardzo ważne, ale częściej uznają za ważniejsze wybory samorządowe. Wyraźne preferowanie znaczenia wyborów samorządowych względem parlamentarnych widać natomiast w potencjalnych elektoratach PO i Nowoczesnej - podkreślają autorzy raportu.
Mobilizacja na wysokim poziomie
Ankieterzy CBOS zapytali również o naszą gotowość do udziału w wyborach samorządowych. Gdyby te odbyły się w styczniu 2018, frekwencja byłaby rekordowo wysoka. Swój udział jako pewny określiło 79 proc. badanych, 12 proc. jeszcze nie wiedziało, czy będzie w nich uczestniczyć, natomiast 8 proc. zadeklarowało, że na pewno nie weźmie w nich udziału.
CBOS wskazuje, że odsetek deklarujących udział w wyborach samorządowych jest wyraźnie wyższy niż wyniki badań z lat wcześniejszych, które były prowadzone podczas kampanii samorządowych.
- Na przykład bezpośrednio przed wyborami samorządowymi w 2014 roku chęć wzięcia w nich udziału deklarowało 7 proc. badanych, absencję zapowiadało w sposób zdecydowany 17 proc. - wskazują autorzy badania. Większe zainteresowanie udziałem wskazali mieszkańcy wsi i mniejszych miast.
Ale deklaracje udziału, a udział w wyborach to dwie rożne kwestie, na co zwracają uwagę samorządowcy.- Jestem samorządowcem praktykiem, który widzi, w jakiej kondycji jest samorząd. I on nie jest w złej kondycji w sensie organizacyjnym, strukturalnym, prawnym. Oczywiście jest niedofinansowany, oczywiście też boryka się nadal z problemem małego zaangażowania mieszkańców i mieszkanek naszych miast, więc w tak wysoką frekwencję nie wierzę - mówił w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl Robert Biedroń.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (1)