Partnerzy portalu

Likwidacja gimnazjów da... 5000 miejsc pracy dla nauczycieli?

  • GP
  • 28 listopada 2016 - 12:27
Likwidacja gimnazjów da... 5000 miejsc pracy dla nauczycieli?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022
• Reforma edukacji jest w Sejmie. Minister Anna Zalewska oceniła, że nie ma obaw wobec pracy dla nauczycieli po jej realizacji.
• Co więcej, przykład Częstochowy ma pokazywać że zapotrzebowanie na pracowników w szkołach wręcz urośnie. 5000 etatów w całej Polsce przewiduje szefowa MEN.
• Wobec ataków opozycji, która widzi w reformie przemeblowanie kadrowe, Zalewska zaprzecza. - Nic się nie zmieni, tylko "szyld" szkoły - mówi.

Bardzo optymistyczną wizję polskiej edukacji po zmianach nakreśliła szefowa MEN, Anna Zalewska.

- Nauczyciele znają pracę tu i teraz - powiedziała o proponowanej zmianie minister, a była pytana o tę kwestię na antenie RMF FM. Wywiad odbył się w poniedziałek (28 listopada). Polityk podkreśliła, że założenia ustawy reformującej szkołę pokazała we wrześniu. To był początek dyskusji, której teraz domaga się Związek Nauczycielstwa Polskiego i opozycja - Debatowano o tym projekcie w Sejmie - dodawała szefowa MEN.

Na potwierdzenie swoich słów i na uspokojenie nauczycieli, którzy boją się o pracę, podawała przykład wyliczeń MEN z Częstochowy, Płocka i Gorzowa. Te kalkulacje mają dowodzić, że zapotrzebowanie na nauczycieli po likwidacji gimnazjów będzie wręcz rosło.

Czytaj: Zmiany nie tylko w edukacji. Oto propozycje PiS dla uczelni

- Policzyliśmy to - mówiła Zalewska - i po to jest akcja informacyjna (w szkołach). Będzie potrzeba 39 etatów w Częstochowie. - W całej Polsce nawet 5000 nowych etatów będzie wymagało obsadzenia w placówkach edukacyjnych.

Co zmieni się w szkole?

Dopytywana o ewentualne zmiany kadrowe w administracji edukacyjnej Zalewska ponownie odwołała się do wcześniej wypracowanych argumentów. - W szkole podstawowej nie zmienia się nic, w zawodowej nic, w liceum nic. Zmienia się szyld, nie zmieni się dyrektor - powiedziała polityk.

Takim zapewnieniom nie dają wiary organizacje nauczycielskie, w tym zwłaszcza ZNP.

Nowoczesna mocno podnosi ten temat w wypowiedziach posłów, np. Katarzyny Lubnauer.

- Każda reforma ma sens tylko wtedy, kiedy korzyści z reformy przewyższają koszty, w przypadku reformy edukacji nie widzimy żadnych korzyści, natomiast widzimy koszty, które poniosą nasze dzieci - mówiła poseł.

Jest granica pracy nad projektem w Sejmie

W ocenie szefowej MEN debata nie może trwać wiecznie - od miesięcy dyskutuje się o propozycji PiS.

- Reformę policzono, pokazaliśmy założenia i pokazaliśmy rytm tej zmiany - mówiła w rozmowie radiowej Zalewska.

Ponieważ w 2016 roku Sejm zbierze się już tylko trzy razy (posiedzenia XXXI, XXXII i XXXIII, dwa ostatnie w grudniu) dziennikarz powątpiewał (jak wielu) w możliwość uchwalenia reformy edukacji.

- Są jeszcze dni poza posiedzeniami, gdzie może pracować komisja i podkomisja - mówiła Zalewska.

Minister nie wycofuje się z końca grudnia, jako momentu w którym reforma zostanie podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Reforma edukacji ma zmienić konstrukcję polskiego systemu kształcenia z modelu 6 + 3 + 3 na model 8 + 4, który był typowy dla II połowy XX wieku w Polsce. Gimnazja do szkoły wprowadził rząd Jerzego Buzka.

TAGI

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!