JOW-y w wyborach samorządowych. Lipiński: Są postulaty, żeby je zlikwidować
• Polityk nie wykluczył, że w 2018 roku zniknie ordynacja jednomandatowa (JOW) w gminach i miastach, które nie są siedzibami powiatów.
• W Polsce toczy się ożywiona dyskusja o ordynacji wyborczej głównie w temacie dwukadencyjności w samorządzie.
Pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania Adam Lipiński nie wykluczył, że do 2018 roku z ordynacji samorządowej znikną jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW).
W rozmowie z dziennikarzem rozgłośni "RMF FM" Lipiński przyznał, że "są postulaty, żeby zlikwidować JOW-y, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła".
W polityce krajowej najmocniej za JOW opowiada się klub parlamentarny Kukiz'15, który swój polityczny przekaz w 2015 roku oparł właśnie o promocję JOW. Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu tej formacji nadal jest przekonany o słuszności tego rozwiązania.
Czytaj też: JOW-y: jak zadziałały w gminach?
Przypomnijmy, w wyborach samorządowych w 2014 roku po raz pierwszy głosowaliśmy w jednomandatowych okręgach wyborczych. Zmiana ordynacji wyborczej objęła wszystkie gminy poza miastami na prawach powiatu.
Kolejny raz Polacy będą wybierać władze samorządowe w 2018 roku, na jesieni. Najprawdopodobniej wybory zostaną rozpisane na dzień 11 listopada (100 rocznica odzyskania niepodległości).
JOW-y to tylko element szerszej dyskusji o ordynacji do samorządów, która zapoczątkował w połowie stycznia Jarosław Kaczyński. Lider PiS wyjawił, że liczy na zmianę w liczbie kadencji dla samorządowców. Kaczyński jest zwolennikiem ograniczenia kadencji z naciskiem na działanie tego ograniczenia już od 2018 roku.
Czytaj też: Ograniczenie liczby kadencji. Jarosław Kaczyński do burmistrzów: Powrotu nie będzie, nawet po przerwie
W takim wypadku wielu z obecnie piastujących wyborcze funkcje musiałoby zrezygnować ze startu za niespełna dwa lata.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (3)