Bytom jak Słupsk, Gdańsk i Katowice. Dzięki radnej ma budżet w obrazkach
Inicjatorką przeszczepienia na Śląsk pomysłu rozpowszechnionego przez Roberta Biedronia, prezydenta Słupska jest Joanna Stępień, miejska radna. Stępień pod koniec maja podzieliła się na portalu społecznościowym pomysłem, że skoro Słupsk może w transparentny sposób przedstawiać miejskie wydatki, to Bytom również. Zaczęła działać.
- Sprawa pieniędzy, jakimi dysponuje miasto jest jedną z najistotniejszych dla mieszkańców, dlatego zależało mi na tym, aby zebrać wszystkie niezbędne informacje w tej kwestii - zaznacza radna. I jak dodaje, pracę nad budżetem w obrazkach zaczęła od spotkania z miejskim skarbnikiem, który podał potrzebne kwoty. - Potem przyszedł czas opracowania graficznego. Powstały obrazki z konkretnymi danymi, które przedstawiały podział wydatków w naszym mieście – opowiada radna. W sumie praca nad przygotowaniem gotowej broszury zajęła jej kilka tygodni.
Poza podstawowymi informacjami, o tym skąd pochodzą miejskie pieniądze oraz na jakie dziedziny życia miejskiego są przeznaczane, broszura daje też ogląd na jeszcze jeden ciekawy wątek. Radna wyliczyła bowiem ile wynosi udział jednego mieszkańca miasta w budżecie. Jako przykład wzięła osobę, która zarabia 4 tys. zł brutto. Okazuje się, że jej wkład do miejskiego portfela wynosi 112 zł. Z czego – przykładowo - 35,84 zł trafia na oświatę i edukację oraz opiekę wychowawczą, 9.07 na pomoc społeczną, 8,62 zł na transport i łączność, 10,19 na gospodarkę mieszkaniową, 10,75 zł na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska, zaledwie 1,23 zł na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego.
- Okazuje się że w takiej formie to doskonały materiał do analizy. Fajnie się porównuje i można szybko wyciągnąć wnioski. Jak na dłoni widać jaka częścią budżetu zarządza prezydent, a jaką tylko administruje - komentuje Stępień.
Na razie broszura trafi do mieszkańców za pomocą social mediów. Jednak docelowo radna chce, ją wydrukować i rozdawać. Radna sama finansuje swój pomysł. Do tej pory praca nad broszurą nie pociągnęła za sobą dodatkowych kosztów. Te zaczną się dopiero przy druku. Ile na to wyda?
- Wiadomo, że w Słupsku na wydrukowanie 5 tysięcy egzemplarzy budżetu miasto wydało około 5 tysięcy złotych, a była to cała książeczka. Ja przygotowałam cztery kartki, więc koszty z pewnością będą niższe - wylicza.
Już wcześniej pomysł przeszczepienia zastosowanego w Słupsku rozwiązania chwalił Robert Biedroń. Teraz także pozytywnie ocenił wygląd bytomskiej broszury. - Każda forma dialogu z mieszkańcami, także poprzez taką formę jest bardzo dobra - podkreśla prezydent Słupska.
PDF z całym budżetem Bytomia znajduje się w multimediach.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (7)