Samorządowcy przyjmują uchwały apelujące do premiera o zaniechanie weta ws. budżetu UE

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
"Jeśli polski rząd spełni swoje groźby i zawetuje budżet Unii, czeka nas wszystkich gigantyczny kryzys i bardzo konkretne, wymierne konsekwencje finansowe dla samorządów i wszystkich Polaków", mówi Jan Olbrycht, poseł do Parlamentu Europejskiego, członek ekipy negocjacyjnej, a zarazem współsprawozdawca wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027. Słowa te padły podczas pierwszego dnia Konferencji „Miasto 2020 – zarządzanie miastem”, można je znaleźć na stronie Związku Miast Polskich, podobnie jak kilka innych wypowiedzi w tej sprawie.

W czwartek 19 listopada zarząd ZMP przyjął Oświadczenie w sprawie zapowiedzianego przez rząd weta Polski wobec budżetu Unii Europejskiej, jednocześnie dając do zrozumienia, że "wzmocnieniem dla tego stanowiska mogą być uchwały podejmowane przez Rady Miast w tej sprawie". Od kilku dni w tej sprawie odzywają się samorządowcy z różnych części Polski.

Roman Ptak, burmistrz Niepołomic wystosował apel do premiera, pisząc: „W efekcie takich działań nasz kraj może zostać pozbawiony ogromnych środków unijnych przeznaczonych na odbudowę po pandemii COVID-19 (...). My samorządowcy nie godzimy się by premier używał prawa weta i pozbawiał naszych mieszkańców prawa do rozwoju (...) Budżet, który Pan chce zawetować, nazywany jest małym planem Marshalla. Pan Premier, jako historyk pewnie świetnie pamięta, że Polska nie mogła z niego skorzystać, bo nie zgodził się na to Józef Stalin. Od tamtych mrocznych wydarzeń minęły całe dziesięciolecia. Dziś historia znowu zatacza koło. Tym razem ogromnych pieniędzy przeznaczonych dla Polski, chce nas pozbawić premier naszego kraju i jego formacja rządząca”.

Radni Białegostoku wraz z prezydentem Białegostoku również wystosowali apel do do Prezesa Rady Ministrów o zawarcie porozumienia w sprawie budżetu Unii Europejskiej oraz Funduszu Odbudowy, a także o głosowanie za przyjęciem Wieloletnich Ram Finansowych Unii Europejskiej. Jak napisali: "Apelujemy o niekorzystanie z prawa weta, które pozbawiłoby nas niezbędnego finansowego wsparcia funduszy, tak koniecznych w aktualnej sytuacji kraju, a przy tym mogłoby zmarginalizować pozycję Polski na arenie międzynarodowej".

W dniu jutrzejszym na kolejnej sesji radni Wałbrzycha również przyjmą podobny apel o niekorzystania z prawa weta, przy okazji przypominając, że dzieje się to w sytuacji, w której samorządowe finanse są mocno nadszarpnięte nie tylko przez skutki pandemii, ale też zmiany w prawie podatkowym: "Z pełną odpowiedzialnością, w oparciu o oficjalne i rządowe dane finansowe informujemy, że miasto Wałbrzych, w związku tylko z ubiegłorocznymi zmianami w zakresie podatku PIT, „straciło” w dochodach w bieżącym roku 8,42 mln zł. Będzie przekładało się to na utratę dochodów w kolejnych latach o coraz wyższą kwotę: w 2021 r. - 12,39 mln zł., w 2022 r. - 12,81 mln zł., w 2023 r. - 13,19 mln zł., i tak dalej. Są to ogromne straty dla miasta, gdyż sumując tylko najbliższe 5 lat - to kwota ponad 63,96 mln zł. Dla naszego miasta oznacza to, że nie wykonamy wielu od lat oczekiwanych przez mieszkańców inwestycji”.

Rada Miasta Rzeszowa odniosła się do tego tematu wczoraj - na swojej sesji 24 listopada br. poparła treść oświadczenia ZMP, jednocześnie zwracając się do parlamentarzystów Rzeczpospolitej Polskiej o wpłynięcie na premiera i wicepremiera Rzeczpospolitej, "aby rząd uwzględnił stanowisko wielu polskich samorządów i samorządowców". Uchwałę przekazano do Sejmu i Senatu RP, a także do parlamentarzystów Ziemi Rzeszowskiej.