Wszystkich 31 starostów z Wielkopolski chce pozostawienia wojewody na stanowisku

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
To niezwykle rzadko w naszym kraju sytuacja, by politycy lub samorządowcy mówili jednym, ponadpartyjnym głosem.

Niedawno pisaliśmy o tym, że wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk nie wstrzymał budowy wzbudzającego kontrowersje zamku w Stobnicy. Wojewoda przyznał, że przy podejmowaniu decyzji o budowie naruszono prawo, a postępowanie wyjaśniające potwierdziło część zarzutów prokuratury, ale nie zdecydował się na wstrzymanie przedsięwzięcia.

Jak się okazało starosta obornicki wydał decyzję o budowie, pomimo że inwestor nie przedłożył decyzji środowiskowej dla projektowanych parkingów i nie potwierdził prawa inwestora do dysponowania należącym do Skarbu Państwa Kanałem Kończak na cele budowlane. Mimo tych informacji wojewoda wielkopolski uznał ważność zgody na budowę tzw. zamku w Stobnicy, co wywołało falę negatywnych komentarzy w całej Polsce.

Pod koniec zeszłego tygodnia okazało się, że równie krytyczny w stosunku do decyzji wojewody jest szef MSWiA minister Mariusz Kamiński. Co więcej zwrócił się on do premiera Mateusza Morawieckiego o odwołanie Łukasza Mikołajczyka ze stanowiska wojewody wielkopolskiego. Jak poinformował resort "powodem złożenia wniosku jest utrata zaufania do wojewody w związku z podjęciem przez niego sprzecznej z interesem publicznym i wydanej z naruszeniem przepisów prawa decyzji dotyczącej budowy tzw. zamku w Stobnicy”.

Innego zdania jest prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który mimo faktu, że jest przeciwnikiem politycznym wojewody dał do zrozumienia, że jego zdaniem decyzja Mikołajczyka była racjonalna i podkreślił, że chwali sobie dotychczasową współpracę z wojewodą, również na froncie walki z COVID-19.

Podobne głosy można było usłyszeć również od innych samorządowców - w ostatnich dniach do premiera Morawieckiego wystosowany został oficjalny apel wielkopolskich włodarzy o pozostawienie na stanowisku Łukasza Mikołajczyka. To bezprecedensowa sytuacja, żeby wszyscy bez wyjątku wielkopolscy starostowie podpisali się pod apelem broniącym wojewody z nadania Prawia i Sprawiedliwości. Bez względu na przynależność partyjną samorządowców, komplet 31 starostów wstawił się za swoim wojewodą.

Jak powiedział Radiu Poznań przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Wielkopolskiego starosta ostrzeszowski Lech Janicki dotychczasowa współpraca z wojewodą układała się bardzo dobrze, starostowie popierali sposób realizacji zadań administracji rządowej przez pana wojewodę:
"My wychodzimy z założenia ponadpolitycznego i ponadpartyjnego. Nie było żadnych rozbieżności w kwestii tego stanowiska, wszyscy podpisaliśmy się pod tym apelem i mamy nadzieję, że pan premier weźmie to pod uwagę, bo pan Łukasz Mikołajczyk zasłużył na to - jest osobą, którą chcielibyśmy dalej widzieć na tym stanowisku i chcielibyśmy dalej z nim współpracować".

Czy apel starostów przyniesie skutek, na razie nie wiadomo. Decyzja o ewentualnym odwołaniu wojewody wielkopolskiego na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji nie została dotąd podjęta.