Kontrowersje wokół szczepień: celebryci poza kolejnością, ograniczenia dla niezaszczepionych?

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
To nie był spokojny, pozbawiony sporów politycznych początek roku 2021. Pierwsza afera już jest i dotyczy wrażliwego tematu szczepień.

Temat to wrażliwy z wielu powodów - w sytuacji, gdy szczepionka wydaje się najskuteczniejszym sposobem na przełom w walce z koronawirusem wciąż nie brakuje głosów sceptycznych i nawołujących do bojkotu takiego rozwiązania. Wciąż niewielki procent Polaków deklaruje chęć zaszczepienia się, z drugiej strony rząd krytykowany jest za złą organizację całej procedury.

Tymczasem cała Polska od kilku dni rozmawia o 18 osobach, które "poza kolejnością" zaszczepiono w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jak poinformowano w komunikacie: "Z puli dodatkowych dawek zaszczepionych zostało 300 pracowników szpitali WUM oraz grupa 150 osób obejmująca rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym znane postaci kultury i sztuki (18 osób), które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień".

Wśród wspomnianej osiemnastki są m.in. aktorzy Krystyna Janda, Andrzej Seweryn i Wiktor Zborowski, piosenkarze Magda Umer i Michał Bajor, ludzie polityki jak Leszek Miller czy ludzie mediów jak Edward Miszczak z TVN. Przez cały kraj przetoczyła się fala oburzenia na "lepsze traktowanie osób uprzywilejowanych" przed 15 stycznia, do kiedy to miał trwać "etap zero" szczepień, przeznaczony głównie dla medyków i pracowników placówek medycznych.

Trudno bowiem znaleźć znaki akcji promocji szczepień w wykonaniu "ambasadorów", choć jak zaznacza m.in. Magda Umer "nie prosiłam nikogo o zaszczepienie się przeciwko Covid-19. To mnie poproszono o to, w ramach akcji popularyzowania, namawiania do szczepień. Wytłumaczono także, że nie zabieram nikomu miejsca, że walka o każdą zaszczepioną osobę jest teraz priorytetem państwa i służby zdrowia (...) Tłumaczono nam, że godząc się stajemy się ambasadorami szlachetnej akcji. Zgodziłam się myśląc, że czynię dobro, a okazało się że jest to rozumiane odwrotnie. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale w dalszym ciągu mam nadzieję, że nie zrobiłam niczego złego".

Z kolei minister zdrowia Andrzej Niedzielski w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" wspomniał o benefitach dla wszystkich zaszczepionych i ograniczeniach dla osób nieszczepionych przeciw COVID-19. Stwierdził, że polski rząd "rozważa ograniczenia dostępu do różnych usług publicznych dla niezaszczepionych", chodzi m.in. o dostęp do pewnych świadczeń medycznych, nie uwzględniając sytuacji nagłych czy krytycznych.

Wzorem rozwiązań dyskutowanych w innych krajach Europy także w Polsce mają pojawić się benefity dla osób, które mają juz za sobą szczepienie. Pomóc ma w tym wprowadzenie informującego o tym fakcie kodu QR, który znajdzie się w aplikacji Internetowe Konto Pacjenta.