Czerwona strefa powraca do województwa warmińsko-mazurskiego

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Minister Zdrowia Adam Niedzielski potwierdził wprowadzanie koronawirusowych obostrzeń regionalnych.

Od soboty 27 lutego obowiązywać będzie zasłaniania twarzy maseczkami, niewystarczające będą przyłbice, kominy, bandany czy szaliki. Osoby przyjeżdzające z Czech i Słowacji będzie obowiązywała kwarantanna, chyba że w ciągu poprzedzających 48 godzin ich test na koronawirusa wypadł negatywnie. Pozostałe obostrzenia pozostają bez zmian, z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie wprowadzono obostrzenia stosowane przy czerwonych strefach.

W tym województwie sytuacja epidemiologiczna jest najbardziej niepokojąca - wskaźnik nowych zakażeń w województwie warmińsko-mazurskim wynosi 45 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, a średnia w przeliczeniu w całym kraju to 20 nowych dziennych zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Dlatego od 27 lutego w tym regionie znów będą zamknięte hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, galerie, baseny, korty tenisowe i wróci nauka zdalna dla uczniów klas I-III szkół podstawowych.

Jak się dowiedzieliśmy na polecenie ministra zdrowia Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie przebadała 24 próbki i otrzymała 16 wyników wariantu brytyjskiego. Zachorowania wywołane wariantem brytyjskim dotyczyły głównie powiatów olsztyńskiego, ostródzkiego oraz elbląskiego. Wśród potwierdzonych wariantów brytyjskich wystąpiły dwa ogniska rodzinne.

Minister Zdrowia na konferencji prasowej mówił m.in. o nowych mutacjach wirusa, które odpowiadają za szybkie rozprzestrzeniania się patogenu:

"Koronawirusy, jak wszystkie wirusy RNA, cechują się łatwością mutacji. Od początku pandemii pojawiały się jego nowe warianty, co utrudnia walkę z pandemią. W Polsce zidentyfikowano do tej pory mutacje południowoafrykańską i brytyjską. Widzimy niepokojący trend wzrostu udziału mutacji brytyjskiej w liczbie badanych próbek w Polsce. W styczniu tego roku udział tej mutacji był na poziomie 5 proc., teraz wzrósł już do ponad 10 proc."