PKP będzie oddawać grunty samorządom?
Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Naczelny Sąd Administracyjny odmówił podjęcia uchwały w sprawie sposobu dokumentowania praw do gruntów, które przed rokiem 1990 należały do państwa.
Chodzi o nieruchomości będące pod zarządem Polskich Kolei Państwowych, które według uchwał NSA z 2017 i 2018 roku powinny posiadać udokumentowane prawo do gruntu. Jeżeli takich dokumentów wynikających z ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości z 1985 nie posiadają oznacza to, że dana nieruchomość w dniu 27 maja 1990 należała do rad narodowych i terenów organizacji administracji państwowej.
W odpowiedzi na dwie wspomniane uchwały Prokuratoria Generalna Rzeczpospolitej zwróciła się o do Naczelnego Sądu Administracyjnego o podjęcie uchwały przez pełny skład NSA, która "wyjaśni istniejące rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych". We wniosku Prokuratoria pytała, "czy brak możliwości wykazania zarządu nieruchomością w oparciu o dokumenty, o których mowa w art. 38 ust. 2 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości wobec uchylenia tej ustawy wyłącza możliwość dowodzenia istnienia zarządu nieruchomością na podstawie innych środków dowodowych". Pytała też, czy "w przypadku negatywnej odpowiedzi na powyższe zagadnienie, do wykazania zarządu nieruchomością wykonywanego w dniu 27 maja 1990 r. przez państwowe jednostki organizacyjne znajduje zastosowanie katalog środków dowodowych określony w § 4 i § 5 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 lutego 1998 r. w sprawie przepisów wykonawczych dotyczących uwłaszczenia osób prawnych nieruchomościami będącymi dotychczas w ich zarządzie lub użytkowaniu?".
Prokuratoria Generalna zwróciła uwagę, że dotąd Naczelny Sąd Administracyjny orzekał na podstawie wszechstronnego badania dowodów, a teraz istnieje niebezpieczeństwo odchodzenia od zasady równej mocy środków dowodowych. Jednak NSA nie znalazł powodów, które potwierdzałyby te wątpliwości i zagrożenia.
Pełnym składem odmówił podjęcia uchwały, która zmieniałaby aktualne orzecznictwo, w ramach którego brak dokumentacji potwierdzającej zarząd nad gruntem automatycznie powoduje przekazanie własności gminie. Jak czytamy w dzisiejszym Dzienniku Gazecie Prawnej "realny efekt braku uchwały może być więc taki, że koleje będą musiały oddać samorządom następne grunty, na których dawno temu pobudowały sobie infrastrukturę".
Chodzi o nieruchomości będące pod zarządem Polskich Kolei Państwowych, które według uchwał NSA z 2017 i 2018 roku powinny posiadać udokumentowane prawo do gruntu. Jeżeli takich dokumentów wynikających z ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości z 1985 nie posiadają oznacza to, że dana nieruchomość w dniu 27 maja 1990 należała do rad narodowych i terenów organizacji administracji państwowej.
W odpowiedzi na dwie wspomniane uchwały Prokuratoria Generalna Rzeczpospolitej zwróciła się o do Naczelnego Sądu Administracyjnego o podjęcie uchwały przez pełny skład NSA, która "wyjaśni istniejące rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych". We wniosku Prokuratoria pytała, "czy brak możliwości wykazania zarządu nieruchomością w oparciu o dokumenty, o których mowa w art. 38 ust. 2 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości wobec uchylenia tej ustawy wyłącza możliwość dowodzenia istnienia zarządu nieruchomością na podstawie innych środków dowodowych". Pytała też, czy "w przypadku negatywnej odpowiedzi na powyższe zagadnienie, do wykazania zarządu nieruchomością wykonywanego w dniu 27 maja 1990 r. przez państwowe jednostki organizacyjne znajduje zastosowanie katalog środków dowodowych określony w § 4 i § 5 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 lutego 1998 r. w sprawie przepisów wykonawczych dotyczących uwłaszczenia osób prawnych nieruchomościami będącymi dotychczas w ich zarządzie lub użytkowaniu?".
Prokuratoria Generalna zwróciła uwagę, że dotąd Naczelny Sąd Administracyjny orzekał na podstawie wszechstronnego badania dowodów, a teraz istnieje niebezpieczeństwo odchodzenia od zasady równej mocy środków dowodowych. Jednak NSA nie znalazł powodów, które potwierdzałyby te wątpliwości i zagrożenia.
Pełnym składem odmówił podjęcia uchwały, która zmieniałaby aktualne orzecznictwo, w ramach którego brak dokumentacji potwierdzającej zarząd nad gruntem automatycznie powoduje przekazanie własności gminie. Jak czytamy w dzisiejszym Dzienniku Gazecie Prawnej "realny efekt braku uchwały może być więc taki, że koleje będą musiały oddać samorządom następne grunty, na których dawno temu pobudowały sobie infrastrukturę".