NIK krytykuje samorządy w sprawie ksiąg wieczystych
Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Ani jedna jednostka samorządu terytorialnego nie wypełniła obowiązku w terminie!
Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że starostwa i gminy są nieskuteczne w ujawnianiu prawa własności nieruchomości w księgach wieczystych. Aż 23% samorządów nie zastosowało się do przepisów, według których założenie ksiąg wieczystych dla państwowych działek powinno zakończyć się do listopada 2013 roku. Jak się okazuje w tym terminie w żadnej ze skontrolowanych jednostek nie zrealizowano w pełni celu ustawy, po próbach przyspieszenia tego procesu począwszy od roku 2015 sytuacja zaczęła się zmieniać, ale do dnia dzisiejszego udało się to tylko w 77% przypadków.
NIK przypomina, że po utworzeniu samorządu gminnego w 1990 r. i samorządu powiatowego w 1999 r., jednostki samorządu terytorialnego nabyły z mocy prawa własność nieruchomości, ale dla potwierdzenia tego prawa niezbędna jest ostateczna decyzja właściwego wojewody, która stanowi podstawę do wpisania prawa własności nieruchomości w księdze wieczystej.
"Dlatego organy samorządów gminnych i powiatowych, powinny podjąć działanie, aby uzyskać taką decyzję. Powiaty oprócz ujawnienia własnych nieruchomości powinny uruchomić ten proces także wobec tych należących do Skarbu Państwa, którymi zarządzają".
Tymczasem procent działek o nieuregulowanym stanie prawnym prezentuje się następująco:
- zasób nieruchomości Skarbu Państwa: 25,4%
- powiatowy zasób nieruchomości: 20,4%
- gminny zasób nieruchomości: 16,7%.
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że zaniechania samorządów nie wynikały wcale z niedoborów kadrowych czy finansowych. Jak się okazało "we wszystkich skontrolowanych jednostkach wydzielono komórki organizacyjne i kompetentnych pracowników odpowiedzialnych za realizację zadań związanych z regulowaniem stanu prawnego własności nieruchomości i ujawnieniem tego w księgach wieczystych. Kierownicy 13 z 20 jednostek ocenili, że liczba pracowników do realizacji tych zadań jest wystarczająca. W zdecydowanej większości zbadanych przypadków przeznaczone na to środki nie były w pełni wykorzystywane. Z zaplanowanych na zadania związane z gospodarowaniem gruntami i nieruchomościami 59 mln zł wydano tylko 75 proc. tej kwoty. Ponadto starostowie gospodarujący nieruchomościami Skarbu Państwa nie zwracali się do właściwych terytorialnie wojewodów o dodatkowe dotacje na ten cel".
Według raportu NIK w samorządach dochodziło też do wielu innych nieprawidłowości:
- nierzetelne ewidencjonowanie zasobów nieruchomości
- sporządzanie nierzetelnych informacji o stanie mienia
- nieprowadzenie na bieżąco ewidencji gruntów i budynków (w ośmiu jednostkach w rocznych informacjach o stanie mienia nie wykazano zmian w zasobie nieruchomości w ciągu roku bądź podano zaniżone lub zawyżone dane o posiadanych gruntach).
Jak dotąd nie istnieją instrumenty dyscyplinujące organy samorządu terytorialnego do składania wniosków do sądów o ujawnienie w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości, co zdaniem NIK jest głównym powodem dotychczasowych zaniechań. Zdaniem ekspertów 'Dziennika Gazety Prawnej' wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli są "dowodem na brak równości wobec prawa, bo obywatele już dawno odczuliby skutki swojej opieszałości".
Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że starostwa i gminy są nieskuteczne w ujawnianiu prawa własności nieruchomości w księgach wieczystych. Aż 23% samorządów nie zastosowało się do przepisów, według których założenie ksiąg wieczystych dla państwowych działek powinno zakończyć się do listopada 2013 roku. Jak się okazuje w tym terminie w żadnej ze skontrolowanych jednostek nie zrealizowano w pełni celu ustawy, po próbach przyspieszenia tego procesu począwszy od roku 2015 sytuacja zaczęła się zmieniać, ale do dnia dzisiejszego udało się to tylko w 77% przypadków.
NIK przypomina, że po utworzeniu samorządu gminnego w 1990 r. i samorządu powiatowego w 1999 r., jednostki samorządu terytorialnego nabyły z mocy prawa własność nieruchomości, ale dla potwierdzenia tego prawa niezbędna jest ostateczna decyzja właściwego wojewody, która stanowi podstawę do wpisania prawa własności nieruchomości w księdze wieczystej.
"Dlatego organy samorządów gminnych i powiatowych, powinny podjąć działanie, aby uzyskać taką decyzję. Powiaty oprócz ujawnienia własnych nieruchomości powinny uruchomić ten proces także wobec tych należących do Skarbu Państwa, którymi zarządzają".
Tymczasem procent działek o nieuregulowanym stanie prawnym prezentuje się następująco:
- zasób nieruchomości Skarbu Państwa: 25,4%
- powiatowy zasób nieruchomości: 20,4%
- gminny zasób nieruchomości: 16,7%.
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że zaniechania samorządów nie wynikały wcale z niedoborów kadrowych czy finansowych. Jak się okazało "we wszystkich skontrolowanych jednostkach wydzielono komórki organizacyjne i kompetentnych pracowników odpowiedzialnych za realizację zadań związanych z regulowaniem stanu prawnego własności nieruchomości i ujawnieniem tego w księgach wieczystych. Kierownicy 13 z 20 jednostek ocenili, że liczba pracowników do realizacji tych zadań jest wystarczająca. W zdecydowanej większości zbadanych przypadków przeznaczone na to środki nie były w pełni wykorzystywane. Z zaplanowanych na zadania związane z gospodarowaniem gruntami i nieruchomościami 59 mln zł wydano tylko 75 proc. tej kwoty. Ponadto starostowie gospodarujący nieruchomościami Skarbu Państwa nie zwracali się do właściwych terytorialnie wojewodów o dodatkowe dotacje na ten cel".
Według raportu NIK w samorządach dochodziło też do wielu innych nieprawidłowości:
- nierzetelne ewidencjonowanie zasobów nieruchomości
- sporządzanie nierzetelnych informacji o stanie mienia
- nieprowadzenie na bieżąco ewidencji gruntów i budynków (w ośmiu jednostkach w rocznych informacjach o stanie mienia nie wykazano zmian w zasobie nieruchomości w ciągu roku bądź podano zaniżone lub zawyżone dane o posiadanych gruntach).
Jak dotąd nie istnieją instrumenty dyscyplinujące organy samorządu terytorialnego do składania wniosków do sądów o ujawnienie w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości, co zdaniem NIK jest głównym powodem dotychczasowych zaniechań. Zdaniem ekspertów 'Dziennika Gazety Prawnej' wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli są "dowodem na brak równości wobec prawa, bo obywatele już dawno odczuliby skutki swojej opieszałości".