Samorządy po wyborach przestaną płacić nauczycielom?

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Trwa dyskusja na temat wypłat wynagrodzeń nauczycielom za czas, kiedy strajkowali. Tymczasem istnieje prawdopodobieństwo, że po jesiennych wyborach temat nauczycielskich pensji nie będzie już dotyczył samorządów.

'Dziennik Gazeta Prawna' twierdzi, że minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz wraz ze swoim zespołem pracuje nad kodeksem urzędniczym, w którym miałyby pojawić się rewolucyjne rozwiązania dotyczące nauczycieli. Chodzi o włączenie ich do korpusu służby cywilnej, w konsekwencji czego każdy pedagog automatycznie stałby się urzędnikiem.

Czy takie rozwiązanie byłoby korzystne dla nauczycieli? Jak wylicza 'Dziennik Gazeta Prawna' po zdaniu egzaminu i zostaniu urzędnikiem mianowanym mieliby szansę na dodatek finansowy wynoszący od 900 zł do nawet 4 tysięcy zł miesięcznie, zyskaliby również dodatek zadaniowy. Natomiast niewątpliwym minusem takiego statusu byłby zakaz strajkowania - członkowie korpusu służby publicznej nie mają bowiem do tego prawa.

Co takie rozwiązanie oznaczałoby dla samorządów? Przede wszystkim samorządy przestałyby być odpowiedzialne za wypłacanie pensji pedagogom, nauczyciele otrzymywaliby wynagrodzenia bezpośrednio od państwa. To wiązałoby się z "maksymalnym okrojeniem subwencji oświatowej", a "wysokość funduszu wynagrodzeń określana byłaby centralnie, przy udziale wojewodów".
Eksperci przypominają, że przed wojną nauczyciele byli częścią służby cywilnej w Polsce, aktualnie podobne rozwiązania znaleźć można m.in. w Niemczech, Hiszpanii i Francji.