Wojewoda unieważnił już 16 uchwałę Rady Miasta!

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Coraz więcej kontrowersji wzbudza konflikt między wojewodą małopolskim, a radnymi Krakowa.

Wszystko zaczęło się w marcu, kiedy to prasa pisała o "zaciętej walce o pomnik AK w Krakowie". Wojewoda małopolski Piotr Ćwik postanowił unieważnić wtedy uchwały Rady Miasta, według których o lokalizacji i kształcie pomnika "Wstęga Pamięci" miały rozstrzygnąć konsultacje społeczne w formie tak zwanego panelu obywatelskiego. Marszałek Witold Kozłowski i wojewoda Piotr Ćwik napisali list do prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego, w którym napisali m.in.:

„Z rozczarowaniem i zdziwieniem stwierdzamy, że Królewskie Miasto Kraków w roku, w którym przypada 80. rocznica wybuchu II wojny światowej i powstania Polskiego Państwa Podziemnego, a także 75. rocznica Powstania Warszawskiego - zamiast okazać najwyższy szacunek żołnierzom Armii Krajowej, stanowiącej jeden z największych fenomenów II wojny światowej - podejmuje działania coraz bardziej oddalające w czasie inicjatywę budowy pomnika”.

W następnych miesiącach wojewoda blokował kolejne uchwały, w tym o nocnym burmistrzu czy w sprawie działalności informacyjnej i edukacyjnej w zakresie profilaktyki ciąż wśród nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową i profilaktyki HIV. Najczęściej w uzasadnieniu swoich decyzji Piotr Ćwik wskazywał, że "Rada Miasta przekroczyła swoje kompetencje", nie podobał mu się również fakt, że radni wskazywali prezydentowi Krakowa konkretne rozwiązania.

O przekroczeniu kompetencji radnych wojewoda mówi również w przypadku dwóch najnowszych projektów uchwał. W zeszłym tygodniu zablokował uchwałę o in vitro, argumentując, że "Rada Miasta Krakowa źle rozpoznała potrzeby zdrowotne mieszkańców miasta”. W tym tygodniu z kolei unieważnił uchwałę w sprawie podwyżek dla pracowników żłobków samorządowych. Zdaniem wojewody uchwała narusza porządek prawny, a Rada Miasta nie ma kompetencji, by nakazać prezydentowi miasta podniesienie płac w tych placówkach. Tym razem radni nie wskazali prezydentowi konkretnych narzędzi do wprowadzenia podwyżek, to jednak - jak się okazuje - nie pomogło, żeby przerwać impas.