Konin obawia się kolejnych zamieszek, policja w stanie podwyższonej gotowości
Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Nie milką echa czwartkowych tragicznych zdarzeń w Koninie, kiedy to policjant postrzelił śmiertelnie 21-latka.
W niedzielę wieczorem kilkudziesięciu młodych mieszkańców Konina postanowiło zaprotestować przeciwko "brutalności policji" i zaatakowało funkcjonariuszy na ulicy Przemysłowej, gdzie mieści się Komenda Miejska Policji. Zdaniem reportera Radia Poznań "doszło do przepychanek i kopania w policyjne tarcze. W stronę policjantów poleciały szklane butelki - ci zrewanżowali się gazem łzawiącym. Mówi się o zamieszkach, bowiem protestujący po śmierci Adam C. młodzi koninianie nie ograniczyli się do wykrzykiwania pod adresem policji obraźliwych haseł.
Ci bardziej agresywni kopali w policyjne tarcze, w stronę policji poleciało sporo butelek, w tym część opróżnionych przez uczestników tej manifestacji. Były też pojedyncze kamienie - i to właśnie naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy spowodowało ich reakcję. Po oddaniu strzałów ostrzegawczych, policyjna tyraliera rozpędziła około 100-osobowy tłum".
Zatrzymano siedem osób, w tym czworo nastolatków. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Rzecznik konińskiej policji Marcin Jankowski oświadczył: "Policjanci podjęli interwencję ponieważ doszło do znieważenia policjantów, naruszenia nietykalności cielesnej. To było kopanie w tarczę, rzucanie butelkami, kamieniami, niebezpiecznymi przedmiotami".
Prezydent Konina Piotr Korytkowski powiedział: "Nie może dochodzić do sytuacji takiej, że miasto jest sparaliżowane, że do chodzi do wyłączenia ruchu na ulicy. Proszę i apeluję o to, aby zachowywać się bezpiecznie. Apeluję szczególnie do rodziców osób małoletnich - wiemy, że biorą one aktywny udział w tych demonstracjach przed komendą. Proszę o zachowanie spokoju tak, aby było bezpiecznie. Liczymy na szybkie wyjaśnienie sprawy."
Jak podaje Polska Agencja Prasowa konińska policja wciąż obawia się niebezpiecznych zachowań ze strony swoich mieszkańców, w związku z czym "do miasta zjeżdżają na sygnale wozy policyjne z funkcjonariuszami z oddziałów prewencji z różnych stron województwa wielkopolskiego". Policjanci uzbrojeni w broń i tarcze stanęli w poniedziałkowe popołudnie przed gmachem Komendy Miejskiej Policji w Koninie, jak podano jest ich "kilkudziesięciu". Sytuacja uznana została jako kryzysowa, policja w Koninie jest w stanie podwyższonej gotowości.
W niedzielę wieczorem kilkudziesięciu młodych mieszkańców Konina postanowiło zaprotestować przeciwko "brutalności policji" i zaatakowało funkcjonariuszy na ulicy Przemysłowej, gdzie mieści się Komenda Miejska Policji. Zdaniem reportera Radia Poznań "doszło do przepychanek i kopania w policyjne tarcze. W stronę policjantów poleciały szklane butelki - ci zrewanżowali się gazem łzawiącym. Mówi się o zamieszkach, bowiem protestujący po śmierci Adam C. młodzi koninianie nie ograniczyli się do wykrzykiwania pod adresem policji obraźliwych haseł.
Ci bardziej agresywni kopali w policyjne tarcze, w stronę policji poleciało sporo butelek, w tym część opróżnionych przez uczestników tej manifestacji. Były też pojedyncze kamienie - i to właśnie naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy spowodowało ich reakcję. Po oddaniu strzałów ostrzegawczych, policyjna tyraliera rozpędziła około 100-osobowy tłum".
Zatrzymano siedem osób, w tym czworo nastolatków. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Rzecznik konińskiej policji Marcin Jankowski oświadczył: "Policjanci podjęli interwencję ponieważ doszło do znieważenia policjantów, naruszenia nietykalności cielesnej. To było kopanie w tarczę, rzucanie butelkami, kamieniami, niebezpiecznymi przedmiotami".
Prezydent Konina Piotr Korytkowski powiedział: "Nie może dochodzić do sytuacji takiej, że miasto jest sparaliżowane, że do chodzi do wyłączenia ruchu na ulicy. Proszę i apeluję o to, aby zachowywać się bezpiecznie. Apeluję szczególnie do rodziców osób małoletnich - wiemy, że biorą one aktywny udział w tych demonstracjach przed komendą. Proszę o zachowanie spokoju tak, aby było bezpiecznie. Liczymy na szybkie wyjaśnienie sprawy."
Jak podaje Polska Agencja Prasowa konińska policja wciąż obawia się niebezpiecznych zachowań ze strony swoich mieszkańców, w związku z czym "do miasta zjeżdżają na sygnale wozy policyjne z funkcjonariuszami z oddziałów prewencji z różnych stron województwa wielkopolskiego". Policjanci uzbrojeni w broń i tarcze stanęli w poniedziałkowe popołudnie przed gmachem Komendy Miejskiej Policji w Koninie, jak podano jest ich "kilkudziesięciu". Sytuacja uznana została jako kryzysowa, policja w Koninie jest w stanie podwyższonej gotowości.