Wójt gminy Zgierz nie żyje, została pobita przez własnego syna

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
W ostatnią sobotę w miejscowości Zgierz doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia.

58-letnia wójt Barbara Kaczmarek została dotkliwie pobita, jak się później okazało, przez własnego syna. Z ciężkimi obrażeniami głowy, w tym urazem mózgu, trafiła w stanie krytycznym do szpitala.

W niedzielę miejscowa prasa donosiła, że w kościele w rodzinnej miejscowości wójt Dąbrówce Wielkiej pod Zgierzem w województwie łódzkim prawie wszyscy mieszkańcy modlili się za Barbarę Kaczmarek na mszy. Tego samego popołudnia do prokuratury w Zgierzu został dowieziony 34-letni Krzysztof, syn pani wójt, który jest podejrzany o bestialskie pobicie swojej matki.

Niestety wójt Zgierza nie udało się uratować, w poniedziałek 24 lutego wieczorem podano informację o jej śmierci. Dziś oświadczenie w tej sprawie zamieścili prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski oraz przewodniczący rady miasta Zgierz Grzegorz Leśniewicz. Napisali w nim między innymi:

"Odeszła od nas osoba z dużym doświadczeniem samorządowym, prawdziwa gospodarz gminy Zgierz. Zdecydowana, pewna swoich racji, całkowicie oddana pracy na rzecz gminy (...) W tym szczególnym czasie wspominamy panią Barbarę Kaczmarek jako dobrego wójta, ale przede wszystkim dla wielu z nas była przyjaciółką. Ciepłą i towarzyską osobą, której po ludzku będzie nam brakować".

Barbara Kaczmarek pełniła funkcję wójta gminy Zgierz przez ostatnie 6 lat.