Rada Warszawy błyskawicznie reaguje na nieodpowiedzialne gromadzenie się młodzieży

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
W poniedziałek chwaliliśmy rodaków za dyscyplinę w kontekście kwarantanny i pisaliśmy o weekendzie spędzonym w domach czy lasach.

Tymczasem w połowie tego tygodnia już nastroje pod tym względem się bardzo zmieniły - w środę wieczorem media w całym kraju obiegły zdjęcia z kilku miejsc w Polsce, gdzie młodzież szkolna i studenci tłumnie gromadzili się w parkach czy na bulwarach nad rzekami. Na jednym z portali społecznościowych pojawił się szeroko komentowany wpis zaniepokojonego warszawiaka będącego akurat na przymusowej kwarantannie:

"Środa 18.03.2020 godzina 16.30, tłumy ludzi nad Wisłą w Warszawie. Tak uczniowie i studenci spędzają wolne od szkoły - piwko i wódeczka leją się strumieniami. Tysiące spacerowiczów, setki dzieci na hulajnogach, deskorolkach i rowerach. Dzieci bawią się ze sobą wzajemnie. Obce. Bez zachowania bezpiecznej odległości. Tatusiowie zachwyceni.

Siłownia na wolnym powietrzu oblegana przez ćwiczących. Nie ma gdzie palca włożyć. Na bulwarach randki par homo i hetero. Jedni się całują, inni obściskują. Jeszcze inni z tego samego gwinta walą alkohol. Wiadomo, w ramach integracji. Co 100 metrów kamery. Straż Miejska i Policja widzą co się dzieje, ale... nie mają podstaw do reagowania. Zresztą żadnego patrolu nie widziałem".

Podobnie zaniepokojone były wczoraj media w Poznaniu - Głos Wielkopolski i Radio Poznań publikowały zdjęcia młodzieży siedzącej w dużych grupach nad Wartą, a co najgorsze - wielu zainteresowanych na forum broni swojego zachowania zapominając, że nawet jeśli im bezpośrednio od COVID-19 nie grozi nic strasznego, to narażają na zakażenie swoich najbliższych w wieku podeszłym, którzy w takim przypadku narażeni są nawet na śmierć.

Jak się okazuje na tę niepokojącą sytuację błyskawicznie zareagowała Rada Warszawy. Nie tylko po raz kolejny zaapelowała o "dbanie o siebie i innych i niespotykanie się nad Wisłą", ale wprowadzone zostały konkretne rozwiązania, które powinny ograniczyć gromadzenie się mieszkańców. "Wszystkie miejsca nad Wisłą" zostały zamknięte do odwołania. Obostrzenia dotyczą również siłowni plenerowych, trampolin, hamaków i placów zabaw. Dodatkowo, radni uchwalili tymczasowy zakaz spożywania alkoholu nad Wisłą – od bulwaru Flotylli Wiślanej do bulwaru Z. Religi, a także na plaży Poniatówka".

W Poznaniu również pojawiają się podobne koncepcje, jak powiedział prezydent Jacek Jaśkowiak: "Rozumiem, że ktoś sobie biega, ktoś inny jeździ rowerem czy spaceruje z dzieckiem i bardzo dobrze, natomiast chodzi o to, aby się w tym miejscach nie gromadzić, bo to gromadzenie się i spotkania z udziałem większej grupy osób są niewskazane". Pomysł zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych w Poznaniu zgłosiła radna Lidia Dudziak z PiS. Czy kolejne miasta i gminy wprowadzą podobne ograniczenia?