Rowery i ścieżki rowerowe spowalniają epidemię, ile ich mamy w Polsce?
Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Miłośnicy jednośladów i budowania jak największej ilości dróg rowerowych zyskali nowy argument.
Ile mamy w Polsce łącznie ścieżek rowerowych i dróg dla rowerów będących pod zarządem jednostek samorządu terytorialnego? Najnowszych danych za rok 2019 jeszcze nie ma, ale w poprzednich latach wyniki badań Głównego Urzędu Statystycznego były następujące: w 2017 12,1 tysięcy km, w 2018 już 13,9 tysięcy km.
Najwięcej dróg rowerowych ma w Polsce Warszawa - łącznie w 2018 było ich 585 km, z czego 432,5 km stanowią drogi rowerowe, 74 km ciągi pieszo-rowerowe, a 78,5 km pasy rowerowe i ruch „pod prąd”. Na drugim miejscu plasuje się Wrocław (280 km), na trzecim Gdańsk (180).
Tymczasem w 2,2-milionowym Paryżu, ludniejszym od Warszawy o zaledwie pół miliona mieszkańców już w 2015 roku istniała sieć 700-kilometrowa, a w kolejnych pięciu latach powiększono ją dwukrotnie. Teraz stolica Francji zamierza dołożyć kolejne 680 km w ramach walki z nową, wirusową rzeczywistością. Zamierza w kolejnych latach wydać na ten cel nawet 300 milionów euro.
Francuskie władze nie są pierwszymi w Europie, które oficjalnie "spowalniają rozwój epidemii koronawirusa" w ten sposób. Wcześniej podobne głosy słychac było m.in. w Finlandii, Austrii i na Węgrzech. Władze wielu miast (Helsinek, Brukseli, Wiednia) rekomendują poruszanie się jednośladami jako najlepszą alternatywę dla transportu publicznego, który jak wiadomo znacząco zwiększa niebezpieczeństwo zakażenia.
Na Węgrzech jeszcze nie budują nowych ścieżek, ale wytyczyły je tymczasowo na drogach prowadzących do Budapesztu. W Polsce przez pewien czas mieliśmy zakaz poruszania się na rowerach, ale nawet wtedy minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił publicznie, że powinniśmy decydować się na bezpieczne, jednoosobowe wycieczki rowerowe, jeśli w naszym przypadku jest to "niezbędny środek higieny zdrowia psychicznego". Poruszanie się rowerem to wszak nie tylko dystansowanie się od innych i dbanie o stan świadomości, ale też aktywność fizyczna, która zwiększa odporność naszego organizmu.
Ile mamy w Polsce łącznie ścieżek rowerowych i dróg dla rowerów będących pod zarządem jednostek samorządu terytorialnego? Najnowszych danych za rok 2019 jeszcze nie ma, ale w poprzednich latach wyniki badań Głównego Urzędu Statystycznego były następujące: w 2017 12,1 tysięcy km, w 2018 już 13,9 tysięcy km.
Najwięcej dróg rowerowych ma w Polsce Warszawa - łącznie w 2018 było ich 585 km, z czego 432,5 km stanowią drogi rowerowe, 74 km ciągi pieszo-rowerowe, a 78,5 km pasy rowerowe i ruch „pod prąd”. Na drugim miejscu plasuje się Wrocław (280 km), na trzecim Gdańsk (180).
Tymczasem w 2,2-milionowym Paryżu, ludniejszym od Warszawy o zaledwie pół miliona mieszkańców już w 2015 roku istniała sieć 700-kilometrowa, a w kolejnych pięciu latach powiększono ją dwukrotnie. Teraz stolica Francji zamierza dołożyć kolejne 680 km w ramach walki z nową, wirusową rzeczywistością. Zamierza w kolejnych latach wydać na ten cel nawet 300 milionów euro.
Francuskie władze nie są pierwszymi w Europie, które oficjalnie "spowalniają rozwój epidemii koronawirusa" w ten sposób. Wcześniej podobne głosy słychac było m.in. w Finlandii, Austrii i na Węgrzech. Władze wielu miast (Helsinek, Brukseli, Wiednia) rekomendują poruszanie się jednośladami jako najlepszą alternatywę dla transportu publicznego, który jak wiadomo znacząco zwiększa niebezpieczeństwo zakażenia.
Na Węgrzech jeszcze nie budują nowych ścieżek, ale wytyczyły je tymczasowo na drogach prowadzących do Budapesztu. W Polsce przez pewien czas mieliśmy zakaz poruszania się na rowerach, ale nawet wtedy minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił publicznie, że powinniśmy decydować się na bezpieczne, jednoosobowe wycieczki rowerowe, jeśli w naszym przypadku jest to "niezbędny środek higieny zdrowia psychicznego". Poruszanie się rowerem to wszak nie tylko dystansowanie się od innych i dbanie o stan świadomości, ale też aktywność fizyczna, która zwiększa odporność naszego organizmu.