Sejm pracuje nad kolejną pomocą dla JST, co o niej sądzą samorządowcy?
Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Zbliża się kolejny pakiet przepisów reagujących na skutki COVID-19 w naszym kraju.
Najważniejsze z tych, które interesują samorządy, dotyczą możliwości wprowadzania zmian w budżecie na rok 2020 oraz zawieszenia wpłat janosikowego. Projekt tak zwanej "Tarczy antykryzysowej 4.0" jeszcze nie został przyjęty, a już doczekał się wielu recenzji ze strony samorządowców.
Wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała dla trojmiasto.pl powiedziała, że te rozwiązania będą w jakimś stopniu pomocne, ale nie rozwiążą problemu, tylko odsuną go w czasie:
"W tym roku poradzimy sobie zaciągając kredyt, którego zaciągnięcie byłoby możliwe także bez poluzowań, o których mowa w propozycji tarczy. Już dziś widzimy, że spadek dochodów miasta jest drastyczny, a to na pewno nie koniec. W tym kontekście ani zadłużanie, ani chwilowa poprawa płynności poprzez odroczenia terminów płatności nie są lekarstwem. Byłaby nim realna rekompensata, o której na razie niestety nie ma mowy. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to nie jest polityka, tylko matematyka. Kryzys wynikający z epidemii zastał bowiem samorządy w sytuacji, która już była wyjątkowo trudna. Teraz, samorządy i tak już osłabione, po raz kolejny mierzą się z sytuacją, w której wydatki szybują w górę, a dochody jeszcze gwałtowniej pikują w dół. Te dziury wymagają zasypania pieniądzem słusznie należnym samorządom od państwa. Takie rozwiązanie nie tylko byłoby sprawiedliwe, ale też zwyczajnie opłacalne dla wszystkich".
Małgorzata Tabaszewska z Urzędu Miasta w Krakowie też mówi o "pomocy w pewnym stopniu", ale niewystarczającej:
"Zaproponowane przez rząd rozwiązania mogą w jakimś stopniu pomóc samorządom w utrzymaniu bieżącej płynności finansowej, ale na dłuższą metę nie rozwiązują problemu, jakim jest ogromny spadek dochodów samorządów, i nie wskazują ścieżki wyjścia z tego kryzysu. W bieżącym roku samorządy mogą zwiększyć zadłużenie o ubytek w dochodach podatkowych, powiększonych o opłatę uzdrowiskową i miejscową. A co z utraconymi dochodami własnymi gmin z innych źródeł? To znaczący udział w skali dochodów Gminy Miejskiej Kraków, chodzi o wpływy ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, wpływy ze Strefy Płatnego Parkowania, wpływy z opłat za zajęcie pasa drogowego, wpływy z czynszów i dzierżaw.
Poza tym możliwość niestosowania reguły zrównoważenia strony bieżącej powinna być wydłużona o kolejne lata. Rząd nie zrezygnował z sankcji dotyczących złamania reguły na lata do 2025 roku, o co prosiły samorządy, a przecież najprawdopodobniej czas, w którym odczuwalne będą skutki ekonomiczne spowodowane epidemią, obejmie kilka lat".
Prezydenci miast najczęściej zwracają uwagę na fakt, że reguła fiskalna powinna być rozluźniona również na kolejne lata, a wpłata do budżetu tak zwanego janosikowego powinna być nie zawieszona (do zapłaty przed końcem roku), ale zupełnie zniesiona. Podkreślają też, jak wielkie straty ponieśli w swoich dochodach i w związku z tym subwencja z budżetu państwa powinna być znacząco zwiększona.
Ponadto Związek Samorządów Polskich wystosował list do premiera w sprawie przepisów pozwalających na częściowe zwolnienie z ZUS-u w miesiącach od marca do maja. Jak można przeczytać w dokumencie:
"Niedoprecyzowane zapisy ustawy skutkujące wątpliwościami w zakresie uprawnienia jednostek samorządu terytorialnego do skorzystania ze zwolnienia z płatności składek ZUS oraz restrykcje wynikające z ustawy o dyscyplinie finansów publicznych w znaczący sposób ograniczyły samorządom możliwość skorzystania z ulgi". Postulatów ZSP do "tarczy samorządowej" jest więcej, wszystkie można znaleźć w linku poniżej:
http://www.samorzadypolskie.pl/index.php/2020/05/30/kolejne-postulaty-do-tarczy-samorzadowej-przedstawione-panu-premierowi-mateuszowi-morawieckiemu/
Najważniejsze z tych, które interesują samorządy, dotyczą możliwości wprowadzania zmian w budżecie na rok 2020 oraz zawieszenia wpłat janosikowego. Projekt tak zwanej "Tarczy antykryzysowej 4.0" jeszcze nie został przyjęty, a już doczekał się wielu recenzji ze strony samorządowców.
Wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała dla trojmiasto.pl powiedziała, że te rozwiązania będą w jakimś stopniu pomocne, ale nie rozwiążą problemu, tylko odsuną go w czasie:
"W tym roku poradzimy sobie zaciągając kredyt, którego zaciągnięcie byłoby możliwe także bez poluzowań, o których mowa w propozycji tarczy. Już dziś widzimy, że spadek dochodów miasta jest drastyczny, a to na pewno nie koniec. W tym kontekście ani zadłużanie, ani chwilowa poprawa płynności poprzez odroczenia terminów płatności nie są lekarstwem. Byłaby nim realna rekompensata, o której na razie niestety nie ma mowy. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to nie jest polityka, tylko matematyka. Kryzys wynikający z epidemii zastał bowiem samorządy w sytuacji, która już była wyjątkowo trudna. Teraz, samorządy i tak już osłabione, po raz kolejny mierzą się z sytuacją, w której wydatki szybują w górę, a dochody jeszcze gwałtowniej pikują w dół. Te dziury wymagają zasypania pieniądzem słusznie należnym samorządom od państwa. Takie rozwiązanie nie tylko byłoby sprawiedliwe, ale też zwyczajnie opłacalne dla wszystkich".
Małgorzata Tabaszewska z Urzędu Miasta w Krakowie też mówi o "pomocy w pewnym stopniu", ale niewystarczającej:
"Zaproponowane przez rząd rozwiązania mogą w jakimś stopniu pomóc samorządom w utrzymaniu bieżącej płynności finansowej, ale na dłuższą metę nie rozwiązują problemu, jakim jest ogromny spadek dochodów samorządów, i nie wskazują ścieżki wyjścia z tego kryzysu. W bieżącym roku samorządy mogą zwiększyć zadłużenie o ubytek w dochodach podatkowych, powiększonych o opłatę uzdrowiskową i miejscową. A co z utraconymi dochodami własnymi gmin z innych źródeł? To znaczący udział w skali dochodów Gminy Miejskiej Kraków, chodzi o wpływy ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, wpływy ze Strefy Płatnego Parkowania, wpływy z opłat za zajęcie pasa drogowego, wpływy z czynszów i dzierżaw.
Poza tym możliwość niestosowania reguły zrównoważenia strony bieżącej powinna być wydłużona o kolejne lata. Rząd nie zrezygnował z sankcji dotyczących złamania reguły na lata do 2025 roku, o co prosiły samorządy, a przecież najprawdopodobniej czas, w którym odczuwalne będą skutki ekonomiczne spowodowane epidemią, obejmie kilka lat".
Prezydenci miast najczęściej zwracają uwagę na fakt, że reguła fiskalna powinna być rozluźniona również na kolejne lata, a wpłata do budżetu tak zwanego janosikowego powinna być nie zawieszona (do zapłaty przed końcem roku), ale zupełnie zniesiona. Podkreślają też, jak wielkie straty ponieśli w swoich dochodach i w związku z tym subwencja z budżetu państwa powinna być znacząco zwiększona.
Ponadto Związek Samorządów Polskich wystosował list do premiera w sprawie przepisów pozwalających na częściowe zwolnienie z ZUS-u w miesiącach od marca do maja. Jak można przeczytać w dokumencie:
"Niedoprecyzowane zapisy ustawy skutkujące wątpliwościami w zakresie uprawnienia jednostek samorządu terytorialnego do skorzystania ze zwolnienia z płatności składek ZUS oraz restrykcje wynikające z ustawy o dyscyplinie finansów publicznych w znaczący sposób ograniczyły samorządom możliwość skorzystania z ulgi". Postulatów ZSP do "tarczy samorządowej" jest więcej, wszystkie można znaleźć w linku poniżej:
http://www.samorzadypolskie.pl/index.php/2020/05/30/kolejne-postulaty-do-tarczy-samorzadowej-przedstawione-panu-premierowi-mateuszowi-morawieckiemu/