Czy Sejm ostatecznie przegłosuje podwyżki dla najważniejszych osób w państwie i samorządzie?

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Piątkowe głosowanie w Sejmie wzbudziło wiele kontrowersji i podniosło temperaturę debaty publicznej w całym kraju.

W piątek 14 sierpnia uchwalono podwyżki dla najważniejszych osób w państwie, w tym prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, posłów i senatorów, premiera i ministrów, a także samorządowców - wojewodów i wicewojewodów, marszałków województw, starostów, prezydentów miast, burmistrzów i wójtów.

W tej samej ustawie zwiększono również subwencje dla partii politycznych, w efekcie czego PiS otrzymywać będzie rocznie o 11,7 mln więcej, Koalicja Obywatelska o prawie 11, Lewica o 4,1 mln, a Konfederacja o 3,4 mln zł.

Wynagrodzenia wspomnianych urzędników mają od teraz zmieniać się wraz ze średnią krajową, zostały bowiem odniesione do wynagrodzeń sędziów Sądu Najwyższego (u których mnożnik w stosunku do średniej wynosi 4,13). Według zapisów przegłosowanej ustawy prezydentowi przysługiwać będzie 1,3-krotność wynagrodzenia sędziego SN (czyli 25 981 złotych brutto) , premierowi 1,1-krotność, wiceprezesowi Rady Ministrów 1-krotność (czyli 17 987), a ministrowi - 0,9-krotność.

Wynagrodzenia najważniejszych osób w samorządzie terytorialnym również będą obliczana według tego klucza, a nie jak dotychczas ustalane przez sejmiki województwa, rady powiatu i rady gminy. W stosunku do samorządowców przeliczniki mają wyglądać następująco:

- wojewoda - 0,75 wynagrodzenia sędziego SN, czyli 14 989 zł brutto,
- wicewojewoda - 0,65 wynagrodzenia sędziego SN, czyli 12 990 zł brutto,
- prezydent miasta, burmistrz, wójt - nie więcej, niż 0,70 wynagrodzenia sędziego SN, czyli 13 990,24 zł brutto
- starosta, wicestarorsta, członkowie zarządu powiatu - nie więcej, niż 0,58 wynagrodzenia sędziego SN, czyli 11 591,92 zł brutto,
- marszałek województwa, wicemarszałek województwa, członkowie zarządu województwa - nie więcej, niż 0,75 wynagrodzenia sędziego SN, czyli 14 989,55 zł brutto.

Tylko 33 posłów głosowało przeciw ustawie, 15 wstrzymało się od głosu. Przed posiedzeniem Senatu przewodniczący Platformy Obywatelskiej rekomendował Izbie Wyższej Parlamentu odrzucenie ustawy o podwyżkach. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki również sugeruje wycofanie się z poparcia ustawy:

"W poczuciu odpowiedzialności przed naszymi wyborcami, przed tymi, którzy nam zaufali, musimy w Senacie pamiętać, że najpierw należy uregulować kwestię lepszych płac obywateli, a dopiero później - jeżeli pojawi się taka możliwość - płac w parlamencie".

Różnicą głosów 48 do 45 Senat rzeczywiście odrzucił projekt. Czy ten fakt tylko opóźni prace legislacyjne i Sejm po raz drugi przegłosuje ustawę? Wicemarszałek Ryszard Terlecki sugeruje, że niekoniecznie:

"Stało się jak się stało i zdaje się, że na tym, co zaszło w Senacie, ten projekt kończy swoją historię". Najbliższa przyszłość pokaże, czy presja opinii publicznej rzeczywiście zatrzyma proces radykalnej zmiany wysokości wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie i samorządzie terytorialnym.