Radny pisze do papieża Franciszka w sprawie parku dla mieszkańców

Wpis dodał: Marcin Żyski | Zgłoś błąd lub naruszenie
Czy głowa Stolicy Apostolskiej wpłynie na życie mieszkańców Krakowa?

Już 2 lata mijają od uchwały radnych miasta, która wezwała prezydenta Jacka Majchrowskiego po "podjęcia niezbędnych działań" w sprawie przejęcia przez miasto parku Jalu Kurka. Teren ten należy do zgromadzenia salwatorianów, które to podlega bezpośrednio Watykanowi. Według zapisu uchwały władze miasta dostały zezwolenie do zastosowania trybu wywłaszczeniowego w przypadku, gdyby Salwatorianie nie zgodzili się na żadne porozumienie w tej sprawie.

Park jest zamknięty dla mieszkańców już od 14 lat. Radny miasta Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców stworzył w Internecie petycję, pod którą podpisują się mieszkańcy. Można w niej przeczytać między innymi takie słowa:

"Wzywamy władze zakonu Towarzystwa Boskiego Zbawiciela, ale też władze miasta Krakowa do natychmiastowego podjęcia rozmów, których celem będzie udostępnienie parku do użytku mieszkańców. Liczymy na postawę opierającą się na dbałości o dobro, jakim jest ludzkie zdrowie i życie, bez względu na to, jakie są osobiste przekonania każdej ze stron tej patowej sytuacji.

Z niepokojem obserwujemy trwające już długie lata nieporozumienia na tym tle między zakonem Salwatorian a władzami samorządowymi, ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich doniesień lokalnych mediów świadczących o braku umiejętności wypracowania kompromisu. Wierzymy, że zwycięży rozsądek i troska o dobro krakowianek i krakowian. A park, który kiedyś służył już mieszkańcom naszego miasta, będzie mógł ponownie zostać otwarty dla ludzi".

Zbieranie podpisów pod petycją trwa do 17 lutego, kiedy to odbędzie się kolejna sesja Rady Miasta. Następnie radny Maślona zapowiada skierowanie listu do zwierzchnika Salwatorian, czyli papieża Franciszka, żeby "poinformować, że jest takie miasto, jak Kraków, gdzie zakonnicy zamykają parki za kratami i nie pozwalają korzystać z nich mieszkańcom, pomimo że taka była wola pierwszych właścicieli tego terenu, którzy oddali go krakowianom na cele publiczne".

Jak twierdzi radny klubu Kraków dla Mieszkańców osobiście zatroszczy się o to, żeby list trafił do Ojca Świętego w Watykanie, w czym mają mu pomóc osoby posiadające takie możliwości.